Instalacje prosumenckie – szansa na darmowy prąd 08.01.2014

fb_gru_2013W ostatnim czasie w firmach zajmujących się odnawialnymi źródłami energii wzrosła liczba zamówień na montaż tzw. instalacji prosumenckich. Niewątpliwie wpływ na tą sytuację miało uchwalenie ustawy z dnia 26 lipca 2013 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw, czyli tzw. mały trójpak energetyczny. Można o tym przeczytać w artykule, który ukazał się w grudniowym numerze „Faktów Białystok”.

Wspomniany akt prawny, który wszedł w życie 11 września 2013 r., reguluje najważniejsze kwestie związane z energetyką odnawialną w Polsce i daje realną szansę na to, by większość domostw, firm i instytucji mogło obniżyć swój rachunek za elektryczność. Zgodnie z zawartymi w ustawie przepisami każdy może obecnie produkować prąd na własne potrzeby bez konieczności posiadania koncesji, co było wymagane wcześniej. Ponadto nie istnieje już wymóg prowadzenia działalności gospodarczej. Ważne jest również to, że po stronie zakładu energetycznego istnieje obowiązek odkupu/odbioru wyprodukowanej nadwyżki energii, która nie została zużyta na własne potrzeby. Gwarantowana jest również cena odkupu tejże energii.

Chcemy energii odnawialnej

Jak wynika z badań pt. „Polacy o źródłach energii odnawialnej”, przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie Instytutu Energetyki Odnawialnej i Związku Pracodawców Forum Energetyki Odnawialnej, obecnie aż 45 proc. Polaków chce instalować w swoich gospodarstwach domowych mikroinstalacje odnawialnych źródeł energii, przede wszystkim te wykorzystujące energię słoneczną (31 proc.). Jak tłumaczy większość z nich, pozwoliłoby to produkować energię na potrzeby własne i uniezależnić się energetycznie od ciągle rosnących cen energii w naszym kraju.

Do tej pory aż 223 tys. Polaków zainwestowało w mikroinstalacje OZE (kolektory słoneczne, pompy ciepła, małe elektrownie wiatrowe, kotły na biomasę, mikrobiogazownie oraz domowe systemy fotowoltaiczne). Do grupy zwolenników wykorzystania odnawialnych źródeł energii w gospodarstwach domowych należą przede wszystkim mieszkańcy miast powyżej 100 tys. mieszkańców, zamieszkujący miasta poniżej 20 tys. mieszkańców oraz osoby aktywne zawodowo (w tym przede wszystkim kierownicy, specjaliści, prywatni przedsiębiorcy, pracownicy administracji i usług, robotnicy i rolnicy). Wyrażana przez nich chęć inwestowania w małe przydomowe źródła energii odnawialnej jest związana z oczekiwanym okresem zwrotu kosztów inwestycji – dla połowy ankietowanych nie powinien on przekroczyć siedmiu lat. Z kolei wśród osób wyrażających gotowość inwestowania w małe OZE w ciągu najbliższych dwóch lat aż 73 proc. gotowych jest czekać maksymalnie cztery lata na zwrot poniesionych kosztów.

Warto zaufać profesjonalistom

Instalowanie ogniw fotowoltaicznych należy powierzyć specjalistom i wykwalifikowanej kadrze inżynierskiej, która posiada odpowiednie uprawnienia w zakresie energetyki odnawialnej. O sprawności tego typu instalacji i ich wieloletnim użytkowaniu możemy mówić tylko wtedy, gdy właściwie dobrane i prawidłowo zamontowane zostaną urządzenia o wysokiej klasie. Równie ważne jest to, by instalacja posiadała wieloletnią gwarancję producenta, potwierdzoną na piśmie. – Wiarygodni producenci ogniw fotowoltaicznych określają sprawność i żywotność wytwarzanych przez siebie urządzeń nawet na 25 lat. Z kolei okres gwarancji na inwertery mogą sięgać nawet 10 lat. Istnieje jednak wiele kwestii technicznych, które wymagają osobnego omówienia – przy montażu ważne są bowiem takie szczegóły jak posadowienie modułów, a także kąt ich pracy czy zacienieni – mówi Paweł Wyszyński, właściciel firmy OPTIMA POLSKA. – W naszej pracy dziennie otrzymujemy około 100 zapytań dotyczących montażu ogniw fotowoltaicznych. Część z nich to jednak nietrafione pomysły. Powód jest prosty – na dzień dzisiejszy produkcja energii jest opłacalna tylko na potrzeby własne gospodarstwa domowego, przedsiębiorstwa lub innego budynku. Ostatnio wykonane przez nas instalacje fotowoltaiczne pokazują praktyczne zastosowanie tego typu rozwiązań – mówi właściciel OPTIMY. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że zasoby węgla w naszym kraju nie są niewyczerpane. Jego zasoby można maksymalnie określić na 30 lat, a jego wydobycie staje się coraz droższe. To między innymi dlatego powinniśmy uniezależnić się energetycznie, wykorzystując takie niewyczerpane zasoby Ziemi jak słońce, wiatr czy woda – dodaje Paweł Wyszyński.

fb12